Spory korporacyjne: skąd biorą się konflikty i jak je rozbrajać zgodnie z prawem korporacyjnym?

Spory korporacyjne: skąd biorą się konflikty i jak je rozbrajać zgodnie z prawem korporacyjnym?

Kto choć raz brał udział w firmowym sporze ten wie, że spory korporacyjne potrafią wybijać z rytmu nawet najlepszy zespół. Pojawiają się tam, gdzie przecinają się odmienne interesy wspólników, akcjonariuszy, członków zarządu czy rady nadzorczej. Czy da się przejść przez taki kryzys bez szwanku dla biznesu? Dlaczego znajomość zasad prawa korporacyjnego okazuje się tak przydatna w tych sytuacjach? Jeśli zastanawiasz się, gdzie leżą punkty zapalne w korporacjach i co zrobić, gdy temperatura sporów rośnie, ten tekst pozwoli ci zobaczyć temat od środka.

Gdzie rodzą się spory korporacyjne: codzienne realia firm

We wspólnych przedsięwzięciach nie da się uniknąć spięć. Spory korporacyjne najczęściej pojawiają się między udziałowcami (zwłaszcza gdy mają równe prawa głosu), członkami zarządu, a czasem nadzorcami czy inwestorami. Często powody są bardziej przyziemne, niż się wydaje! Oto kilka sytuacji, z którymi mierzą się firmy:

  • Silne emocje podczas podejmowania decyzji o tym, kto reprezentuje spółkę na zewnątrz – tu każdy ma własną wizję.
  • Rotacje w składzie zarządu czy rady nadzorczej, które generują niepewność i domysły.
  • Rozbieżności w oczekiwaniach dotyczących podziału zysków oraz terminów wypłat dywidend.
  • Pojawienie się wątpliwości co do lojalności współpracowników lub sygnalizowane konflikty interesów – kto z nas nie słyszał plotek o „działaniach na boku”?
  • Zapisy w umowie spółki, które wydawały się jasne, a nagle okazują się niejednoznaczne w konkretnej sytuacji.

Jak widzimy, nieporozumienia dotyczą nie tylko pieniędzy – sporo konfliktów bierze się z niejasności i braku zaufania.

Jak prawo korporacyjne pomaga ugasić spory w firmie?

Nie wszystko musi trafić na wokandę sądową. Prawo korporacyjne daje garść narzędzi, dzięki którym można złagodzić napięcia i wrócić do pracy w spokojniejszej atmosferze. Sprawdzone rozwiązania to:

  • Mediacja – czasem wystarczy obecność trzeciej osoby, która ułatwi konstruktywną rozmowę i pomoże znaleźć kompromis (i nagle okazuje się, że strony potrafią się dogadać!).
  • Arbitraż – jest mniej sformalizowany niż zwykły sąd, co przekłada się na szybsze decyzje i krótszy czas oczekiwania na rozstrzygnięcie.
  • Głosowanie większościowe – znowu, bywa nerwowo – ale taki mechanizm pozwala przełamać paraliż decyzyjny i nie utknąć w martwym punkcie.
  • Skarga do sądu rejestrowego – jeśli inne opcje zawodzą, czasem pozostaje odwołać się do sądu – szczególnie gdy zachodzi przekroczenie przepisów kodeksu spółek handlowych.
  • Inne – zobacz.

Często firmy przekonują się, że precyzyjne i przejrzyste umowy spółki (sprawdzone przez specjalistę) oszczędzają mnóstwo czasu i nerwów później.

Trudne momenty w praktyce: historie z polskich firm

Wyobraź sobie sytuację: spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, w której każdy udziałowiec ma równe prawa. Gdy trzeba wybrać nowy kierunek rozwoju i nie ma jednomyślności – decyzje stoją w miejscu, działania zarządu są sparaliżowane. Często jedynym wyjściem z impasu jest mediacja albo oddanie decydującego głosu przewodniczącemu.

Drugi przykład – w spółce akcyjnej dochodzi do zarzutów pod adresem członka zarządu, który, według rady nadzorczej, działa niezgodnie z prawem korporacyjnym. Postępowanie wyjaśniające może rozwinąć się w spór na sali sądowej, jeżeli strony nie znajdą rozwiązania po drodze.

Jak zadbać o to, by spory nie zamieniły się w długotrwałą batalię?

Nie istnieje recepta, która pozwoli na całkowite wykluczenie sporów korporacyjnych. Można za to zmniejszyć ich liczbę i ograniczyć skalę konsekwencji. Z własnego doświadczenia i obserwacji wynika, że skuteczne są:

  • Systematyczne porządkowanie i aktualizowanie zapisów w umowach oraz regulaminach firmy (lepiej zapobiegać niż naprawiać szkody!).
  • Jasna, regularna komunikacja pomiędzy wszystkimi grupami – gdy każdy wie, na czym stoi, łatwiej wyjaśnić ewentualne niejasności.
  • Korzystanie z wiedzy doradców, którzy znają prawo korporacyjne od podszewki – czasem rozmowa z prawnikiem pozwoli przewidzieć problem, którego samemu można nie zauważyć.
  • Praktyczne szkolenia z rozwiązywania konfliktów dla kadry zarządzającej – okazuje się, że można nauczyć się „nielania oliwy do ognia”.

Ostatecznie największą siłą każdej organizacji są ludzie – autentyczna otwartość na różnice zdań i gotowość do rozmowy czyni cuda.

Czy da się przekuć konflikt w rozwój firmy?

Jak widać po powyższych przykładach, spory korporacyjne same w sobie nie muszą oznaczać końca współpracy. Sprawne zarządzanie sytuacjami konfliktowymi pozwala uniknąć czasochłonnych procesów sądowych, strat finansowych czy utraty dobrego imienia firmy. Co ciekawsze, często to właśnie po zakończonym sporze firmy wychodzą silniejsze, bardziej zjednoczone, a pracownicy i inwestorzy zyskują większe poczucie bezpieczeństwa.

Jeśli zastanawiasz się, jak zminimalizować negatywne skutki sporu w twojej organizacji, zanim coś się wydarzy – nie wahaj się zasięgnąć porady osoby, która biegle porusza się w przepisach prawa korporacyjnego. Jak pokazuje praktyka: lepiej działać zawczasu, niż potem gasić pożary.